poniedziałek, stycznia 04, 2016

Równoczas


     Córka jest prawie pewna, że gdy chodziłam do szkoły, na łąkach pasły się dinozaury. Idę ci ja, wedle jej wyobrażeń, do szkoły wiejskiej w okularach o wielu dioptriach i mam oczywista pod górkę, jak to drzewiej na Ziemiach Odzyskanych bywało. Na drodze zaś, zamiast gęsi znienawidzonych i krów o zapadniętych bokach, dinozaury.
     Nawet zapytałam, skąd to przekonanie. Odrzekła mi słodko-pytająco: „Mamo, a kiedy ty do szkoły chodziłaś?” Po przeliczeniu odpowiedziałam: „A będzie jakieś dwadzieścia pięć latek wstecz”. Na to córcia tryumfalnie: „A widzisz, czyli ćwierć wieku temu”. Zabrzmiało groźnie. Krowy pamiętam, gęsi a jakże; dinusiów jednak sobie nie przypominam - musi w lesie się chowały, gdy chodziłam nauki pobierać.