Mam już liczbę czterdzieści i cztery, i pięć kilo nadwagi.
Wierny pies także nadważył, solidarnie. Kupiłam sobie więc przez neta rower na
urodziny. Córka zapytała: Jaki? Odpowiedziałam: Biały. I kropka. Pieskowi nie
kupiłam roweru, w końcu ma cztery łapy. Jak przyjedzie kurier, skręcę koła i
pojadę w świat, może do Lidla, jeszcze nie wiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pomyśl dwa razy, napisz raz